Kolejne danie dla leniuchów, proste i szybkie, zdrowe i sycące. Jedynym czasochłonnym elementem jest przygotowanie samej fasoli. Zajmuje to trochę czasu, jednak nie jest pracochłonne. Fasolka robi się sama!

Jeśli masz apetyt na fasolkę po bretońsku musisz to uświadomić sobie dzień wcześniej Fasolkę należy namoczyć przez noc.
W tej wersji użyłam fasolkę białą (małą) oraz fasolkę „czarne oczko”. W innym wydaniu gotowałam tradycyjną dużą białą fasolę typu „Jaś”. Wybierzcie więc taką jaką macie pod ręką albo jaką lubicie!

Porcja na 3 wygłodzone osoby;)

Składniki:
fasolka (tu 1/2 paczki „czarne oczko” i 1/2 paczki fasolki białej)
500ml przecieru pomidorowego, mile widziany własnoręcznie zaprawiony, ale może też być kartonik/butelka dobrej jakości
4 cebule czerwone
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
ocet balsamiczny 1 łyżka
soda oczyszczona 1 łyżka (do przygotowania fasoli)

Przyprawy:
sól
pieprz ziołowy
ziele angielskie
liść laurowy
majeranek (dużo)
kmin rzymski i/lub kminek (na trawienie)
opcjonalnie: kurkuma, kolendra, kozieradka, ciut papryki

Fasolkę moczymy przez noc (lub ok. 8-10h). Rano odlewamy wodę. Zalewamy świeżą wodą. Doprowadzamy do wrzenia. Gasimy. Do wywaru wrzucamy 1 łyżkę sody oczyszczonej, mieszamy. Następnie odlewamy wodę i przepłukujemy fasolkę.
Po tym zabiegu dodajemy świeżej wody i gotujemy do prawie miękkości (al dente). Solimy pod koniec gotowania. Wtedy też zabieramy się za podsmażenie cebulki.

Zabieg z sodą oczyszczoną ma cudowne działanie Sprawia, że fasolka (można zastosować też dla innych strączkowych) jest lżej strawna, a więc można ją swobodnie jeść w towarzystwie

Gdy fasolka jest al dente odcedzamy ją. Wrzucamy do garnka, zalewamy przecierem pomidorowym, dodajemy przyprawy oraz podsmażoną cebulkę.

Dusimy ok. 10-15 minut na małym ogniu, co jakiś czas mieszając (by się nie przypaliło), w razie potrzeby dolewamy odrobinę wody. Pod koniec gotowania dodajemy posiekany czosnek oraz ocet balsamiczny.

Smacznego!

txt, fot. EcoZen

Metoda “uzdatniania” fasolki  została zaczerpnięta z książki „Matka wegetarianka i jej dziecko” Carolin i Romana Pawlaków.