“Życie Pi” – przyjemny film na letni wieczór, dramatyczna przygoda ubrana w piękne zdjęcia. I myśl przewodnia, z którą borykam się w “życiu M.”;) co jakiś czas, i uczę się wciąż na nowo: ODPUŚĆ, zaufaj “GÓRZE”, pozwól, by wszystko działo się “SAMO”…
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki. RozumiemWięcej