Dziś Lidl zaskoczył mnie nową gamą produktów rezerwowanych zazwyczaj dla sklepów ze zdrową żywnością. Przy kasie wystawione były m.in. amarantus i ksylitol, a także pasztety sojowe…
Pasztety Sante, dość smaczne i wygodne w użyciu – idealne, by wrzucić do plecaka. Przydają się jako “wyjście awaryjne” na wyjeździe. Skład jednak trochę zbyt “bogaty”, no i weganie muszą uważnie czytać etykietę, bo niektóre zawierają laktozę… Do stosowania z umiarem, gdy nie ma czasu na zrobienie własnego pasztetu. Cena 1,99zł
Zaraz obok ryżu znajdziecie strączki, m.in. soczewice i cieciorkę. W przyszłym tygodniu mają być przecenione z 2,99 na 2,39zł.
Na półce z “resztkami” znalazłam dziś pastę z oliwek – zielona z dodatkiem pietruszki, z czarnych z dodatkiem papryki. Skład dobry, smak również. Cena 3,49zł.
Po tygodniu greckim zostały jeszcze sery. Tym razem skusiłam się fetę owcza z dodatkiem mleka koziego. Smak tradycyjny:) Cena 6,99zł
Z produktów, które n stałe weszły do oferty Lidla, warto zwrócić uwagę na wafle ryżowe. W wersji niesolonej i solonej. Skład prosty, smak ok, przydają się na wyjazdy. Cena 2,59zł
Od jakiegoś czasu w Lidlu można kupić jajka ekologiczne, od kur z wolnego wybiegu…. Czy kry te są szczęśliwe, nie sprawdzałam… Cena: 6,49zł.
Zamykając tematy żywnościowe wspomnę jeszcze o mydlach z oliwy z oliwek – pozostałośc z tygodnia greckiego. Skład krotki czyli dobry. Cena 1,49zł.
A na zakończenie książka, którą warto sobie wziąć do serca:) W dziale książkowym Lidla. “4-godzinny tydzień pracy” Timothego Ferrissa czyli jak pracować mało a zarabiać dużo… Cena: 34,99zł
txt/fot. MariMar