Wracam do tematu dynii. Jako, że za oknem szarawo, a dynia jest jak wielkie Słońce – cała naładowana beta karotenem i witaminą C, toteż wygrzebałam spory egzemplarz ze spiżarni i zabrałam się za obróbkę
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki. RozumiemWięcej