Plony lata cieszą oko w spiżarni. Teraz ostatni dzwonek na dary jesieni:) Co można i warto zaprawiać? Dziś polecam mus śliwkowy, kiszone burami i pomidorrrre! Wszystko w wersji “dla lenia”.
BURAKI
Buraki są tanie jak barszcz i zdrowia mają moc:) Najlepiej z własnego lub zaprzyjaźnionego ogródka, ale jak nie ma opcji to warto wyszukać “uczciwego” ogrodnika/rolnika.
Kiszenie jest proste:) i naprawdę warto to zrobić. Buraki to super lekarstwo na wszelkie osłabienia i anemię, a w wersji kiszonej – dodatkowo odkwaszają organizm!
Zakwas można pić samodzielnie lub dodać do domowego barszczu.
Przepis zamieszczałam w zeszłym roku więc nie będę się powtarzać:) Tu PRZEPIS.
POMIDORY
Warto (oczywiście też od zaufanego rolnika niepryskającego chemią). Słońce zaklęte w czerwonym aromatycznym cudzie natury. I bogate źródło potasu! A także wit. C i likopenu. Działają antyrakowo, antymiażdżycowo, wspomagają trawienie i … można by jeszcze długo pisać, ale reklamować pomidorów chyba nie trzeba.
Zaprawione pomidory przydadzą się na zupę, sos lub do samodzielnego wypicia.
Jak zaprawiać?
Zazwyczaj sparzałam pomidory, obierałam ze skórki i gotowałam lekko rozdrobnione, aż odparowały trochę wody, na koniec soliłam – do słoika i pasteryzacja.
W tym roku proponuje wersję dla lenia:
Pomidory myjemy, nożykiem wyciągamy “ogonek”, wrzucamy do dobrego blendera i miksujemy kilka minut (tak, by skórki dobrze się zmiksowały). Gotujemy do odparowania, do satysfakcjonującej gęstości. Przelewamy gorący mus do słoików i pasteryzujemy.
ŚLIWKI
Niektórzy bawią się w powidła. Ja nie mam cierpliwości Poza tym bardziej od ścisłych dżemów lubimy “mokre” musy.
Mój mus śliwkowy idealnie sprawdza się jako dodatek do porannej owsianki i rożnego rodzaju deserów.
A więc do dzieła:
Śliwki myjemy i przekrawamy na pół, wyjmujemy pestki. Wrzucamy do garnka, dodajemy odrobinę kardamonu (może być też imbir lub cynamon, zależnie od upodobań). Gotujemy na małym ogniu aż śliwki się rozgotują (zmiękną) i nabiorą musowej konsystencji. Pod koniec dodajemy minimalnie miodu lub brązowego cukru da konserwacji.
Gorące przekładamy do uprzednio wyparzonych słoiczków i pasteryzujemy.
Warto dodać, że śliwki to bogate źródło wit. C, E, A i wit. z grupy B, a także potasu, żelaza, magnezu, wapnia i fosforu. Regulują trawienie, odmładzają i poprawiają nastrój:)
Smacznego!
wart. odżywcze za: http://www.poradnikzdrowie.pl/
txt/fot. MariMar
Zdrowe zakupy: olej kokosowy w Biedronce!
[…] wcześniej kupowałam. Poza tym ma fajny, poręczny słoik, który później może się przydać na domowe zaprawy Jedyny minus – nie mogłam się doszukać kraju pochodzenia… Nie wiadomo więc czy to […]
Magda
Ooo, przypomniałaś mi o pomidorkach, kurde, a to już końcówka sezonu :/
Moja mam narobiła już przecierowy, a ja chciałam je po prostu pokrojone zapasteryzować, nawet bez odparowywania, po prostu obrane bez skórki.
Może zdążę w przyszłym tygodniu
Eco Zen
Szybko przebiega;) Przeciery też nie są złe:)