Topinambur (słonecznik bulwiasty) to kolejny zdrowy wynalazek – coś pomiędzy ziemniakiem a słonecznikiem. O jego walorach prozdrowotnych pewnie jeszcze napiszę. Tym razem będzie o efektach przyrządzenia.

Jako, że miał być zjedzony po raz pierwszy nie ma tu za dużo kombinowania, miało być szybko i bez zaburzania oryginalnego smaku, by wyczuć, co z nim można zrobić w przyszłości.
W skład dania weszły (porcja na 2-3 osoby):
- topinambur bulwy 8 szt.
-quinoa (pól na pół biała z brązową) 2/3 szklanki (można równie dobrze zastosować ryż)
- paczka szpinaku (tu: szpinak baby, może być inny)
- garść liści mlecza (mniszek lekarski, zbiór kwiecień/maj, młode liście z czystej okolicy)
- garść słonecznika
- pół garści pestek dyni
-oliwa z oliwek
- łyżeczka miodu
- sól (mile widziana różowa himalajska )
- oregano
- gałka muszkatołowa
- cytryna
- opcjonalnie suszone pomidory
Quinoe moczymy min. 15 minut, odlewamy wodę, zalewamy świeżę, gotujemy do miękkości, solimy do smaku.
Topinambur obieramy, kroimy w talarki, gotujemy do miękkości w małej ilości wody (nie paląc garnka), z dodatkiem kropli oliwy z oliwek, szczypty soli i świeżego oregano (może być inne zielsko do smaku).
Na rozgrzanej patelni rumienimy słonecznik i dynię, mieszając. Gdy się lekko opalą, zdejmujemy z patelni.

Na patelnię wlewamy łyżkę oliwy z oliwek, na rozgrzaną oliwę wrzucamy wcześniej wymoczony / wypłukany szpinak i mlecz (najlepiej z własnego ogródka lub czystej łąki), dodajemy odrobinę soli, świeżo startą gałkę muszkatołową, kilka kropli cytryny oraz łyżeczkę miodu (by zneutralizować gorycz mlecza), dusimy kilka minut.
Gdy wszystkie elementy są gotowe nakładamy na talerze quinoę, topinambura i zielsko, posypując całość słonecznikiem i dynią. Jako miły akcent kolorystyczny i smakowy pasowały mi suszone pomidory (najlepiej własnej roboty).

No i lekki wiosenny obiad gotowy
Topinambur okazał się być dość specyficzny, lekko miodowy, trochę przypominający w smaku miód gryczany. W tym zestawie sprawdził się całkiem dobrze, jako kontrapunkt do zieleniny i goryczki mlecza.
Całość dobrze uzupełni herbata z kwiatów mlecza

Polecam
Mój Tapniabur właśnie się opuścił
i idzie w górę jak szalony, mam jednak pewne wątpliwości bo już po jego wysadzeniu przeczytałam, że wcale nie jest on taki wspaniały,… ale będę musiała sobie przypomnieć o co chodziło w artykule:)
Zależy od odmiany. Jakiś fioletowawy jest bardziej na paszę dla zwierząt, inne są ok. Chętnie jednak dowiem się o wadach