Świat obiegła wiadomość o tym, jak matczyna miłość ożywiła martwe dziecko. Kate i David Ogg z Australii oczekiwali narodzin bliźniąt. W 27 tygodniu okazało się, że ciąża jest zagrożona i kobieta trafiła do szpitala. Dziewczynka urodziła się zdrowa, chłopiec urodził się martwy. Kobieta chciała pożegnać się z synkiem, przez 2 godziny tuliła go do piersi, rozmawiała z nim głaskała go… Nagle zaczął poruszać się i nieoczekiwanie otworzył oczy…
Lekarze nie umieli tego wyjaśnić i ogłoszono, że to cud.

Historia jest niezwykle wzruszająca i magiczna… Jednak chochlik z tyłu mojej głowy zaczął zadawać pytania… Czy to na pewno był cud? Media mainstreamowe raczej nie promują cudów, a tu nagle wszyscy zgodnie orzekli, że cud się zdarzył… Czy na pewno dziecko było martwe? A może po prostu potrzebowało trochę więcej czasu, by „zaskoczyć”, odnaleźć się w nowym otoczeniu, w nowym świecie? Może potrzebowało więcej czasu na pierwszy oddech? [Read more...]