Dziś miałam bardzo ciekawą konwersację. Dziecię me nawija żywo, a tu komentarz postronnego obserwatora: „O, ale ładnie już mówi. Ile ma latek?”, „Dwa”, „A to szybko, to chyba z nią Państwo rozmawiają…” Hmmm… Troszkę mnie zatkało i to ja głos straciłam. Czasem w obliczu absurdalności pytania zastanawiam się czy dobrze usłyszałam… Czy rozmawiacie z dziećmi?