Warzywa strączkowe są smaczne i zdrowe Są bogatym źródłem białka, doskonałym zastępnikiem mięsa i nabiału dla wegetarian i wegan. Niestety dla wielu z nas danie np. z fasolką kończy się niestrawnością. Jest jednak doskonały sposób, by sprawić by fasolowate stały się nam przyjazne!
Metodę możemy stosować do praktycznie wszystkich warzyw strączkowych, które chcemy ugotować. Zalicza się do nich: fasolka (biała, “jaś”, czarnooka, azuki, czerwona, mung i wiele innych odmian), soczewica (brązowa i zielona), soja, groch, bób, cieciorka (inaczej: ciecierzyca lub groch włoski) i co Wam jeszcze wpadnie w ręce.
Wyjątkiem jest soczewica czerwona (pomarańczowa), jest ona bardzo delikatna i lekkostrawna. W Indiach podawana jest małym dzieciom i starcom, ze względu na swe właściwości i bogate wartości odżywcze. Wystarczy ją przepłukać i namoczyć na 15 minut przed gotowaniem. Dla “pewności” można doprawić kminem rzymskim
A teraz zabieramy się za strączki.
Na początek należy je dobrze przepłukać. Następnie zamoczyć na noc (lub ok. 8-10h). Odcedzić, nalać świeżej wody i zagotować. Gdy woda wrze, zdejmujemy z gazu, ściągamy z góry “pianę”, po czym dodajemy łyżkę sody oczyszczonej i mieszamy. Znów wylewamy wodę i dobrze przepłukujemy.
Po “kąpieli” nalewamy świeżej wody i gotujemy do miękkości. Solimy pod koniec gotowania.
Niektórzy do gotowania dodają też zioła np. kminek lub kmin rzymski albo wodorosty. Mają one dodatkowo działanie zapewniające lekkostrawność.
Płukanie i moczenie strączkowych przez noc ma duże znaczenie. Po pierwsze usuwamy zanieczyszczenia powstałe przy zbieraniu, transporcie itd. Po drugie ziarno nabiera wody i przez to krócej się gotuje. Po trzecie wypłukujemy substancje szkodliwe. Ziarno “broni się” przed zjedzeniem i ma minimalne ilości substancji toksycznych. Nie są one dla nas szkodliwe, jednak mogą powodować gazy, uczucie ciężkości itp. Po czwarte “ożywiamy” ziarno. Ziarno myśli, że będzie kiełkować i się jakby aktywuje, ożywają wtedy wszystkie najlepsze składniki.
Sposób z sodą został zapożyczony (i uzupełniony) z książki „Matka wegetarianka i jej dziecko” Carolin i Romana Pawlaków.
txt. DobraMama
fot. freeimages.com
wegelaik
Cześć. Super rady. Mam jednak jedno pytanie dość długo mnie nurtujące. Czy warzywa strączkowe można również płukać w kwasku a następnie w sodzie (wszystko po 3 minuty) bez żadnych obaw, że utracą wartościowe składniki? Czy lepiej ograniczyć się do namaczania i gotowania?
Eco Zen
Z tego co wiem, nie tracą wartości, a są lżej strawne