Powstało przypadkowo (choć nic nie dzieje się przypadkowo;) ), z odpadów po zupie dyniowej… Okazało się hitem i jak z hitami bywa, zniknęło szybciej niż się pojawiło (stąd zdjęcia “w biegu”). Cudownie smakuje z chlebkiem domowej roboty. No i przepis prosty, idealny dla zabieganych leniuszków;) I jako skutek uboczny zamieszczam również przepis na zupę z dyni…
Składniki:
dynia
na masło: oliwa z oliwek, sól
na zupę: oliwa z oliwek, sól, imbir, chili lub papryka w proszku, gałka muszkatołowa, ciut pieprzu ziołowego i kurkumy
Dynię wrzucamy do piekarnia na 150 stopni na ok. 1,5-2h (mała w całości, większą można przeciąć na pół). Gdy dynia ostygnie, pestki rzucamy na sitko, miąższ wrzucamy do gara.
Zupa z dyni: miąższ zalewamy odrobiną wody, dodajemy oliwę z oliwek i przyprawy, gotujemy chwilę i blendujemy. Gotowe!
Masło z pestek dyni: pestki przepłukujemy i oddzielamy od resztek miąższu. Wrzucamy na suchą patelnię i lekko podgrzewamy/osuszamy. Gdy wystygną wrzucamy do blendera (przystawka na orzechy), dodajemy szczyptę soli, trochę oliwy z oliwek i włg potrzeb trochę wody. Blendujemy do skutku czyli na w miarę gładką masę U nas idealna nie była, bo ktoś się dobrał i wszystko zjadł;)
Smacznego!
No i jeszcze na zakończenie właściwości odżywcze pestek dyni na zachętę (choć chyba zachęcać nie potrzeba): zawierają magnez, fosfor, mangan, cynk, wit. B3, niacynę. Rozjasniają cerę, przyspieszają gojenie ran, poprawiają funkcjonowanie układu nerwowego, zapobiegają miażdżycy i chorobom układu krążenia, poprawiają potencję, pomagają pozbyć się pasożytów m.in. tasiemca (choć w tym wypadku lepiej działają surowe).
txt, fot. MariMar
modelka: Ronja
Ela.B
Ja robiłam z pestek dyniowycj luskanycj. Podpisałam , mellam w młynku do kawy ale papka wyszła sucha , dodałam oliwy (z oliek) do konsystencji masła , osolilam , włożyłam do szczelngo pudełeczka szklanego z pokrywką i do lodówki. Teraz nie wiem kiedy to jesc bo gdzieś czytałam że po jakimś czasie.
Eco Zen
jeść wystarczy godzinka by sól przeszła
Yassmina
Próbowałam wczoraj zrobić to maselko wg Twego przepisu z pestek dyni hokkaido i niestety nie da się ich zmiksowac na gładko. Może to przez ich łupiny, które są znacznie grubsze niż w klasycznej dyni? A Ty z jakiej odmiany robiłas?
Za to zupa wyszła pyszna – zmodyfikowałam nieco przepis dodając curry, bo lubię pikantnie
Eco Zen
Ja teoretycznie robiłam z hokaido, ale w praktyce pestki miałam od hokaido, a wyrosło coś co do końca hokaido nie przypominało, coś się chyba pokrzyżowało, więc trudno mi stwierdzić jaka to była odmiana. Moje “masło” robiłam dość długo, zostało troszkę nierówności, ale jadalnych i było i tak pyszne Muszę poeksperymentować jeszcze z inną odmianą.