Z cyklu – najlepsze obiady wychodzą, gdy nie chce się gotować:) Sprawdzam jakie to resztki czają się w lodówce i wyskakuje coś pysznego… Dziś u mnie głównie kalarepa, bakłażan i marchewki, ale warzywa można “podmieniać” wedle uznania:)
Składniki:
- 1 kalarepa (utarta)
- 4 marchewki (utarte na tarce)
- pół papryki (utarte lub pokrojone)
- 1 bakłażan (pokrojony w drobną kosteczkę)
- kilka zagubionych ugotowanych ziemniaków
- mąka kukurydziana
- mąka ryżowa
- woda
- sól himalajska
- czarna sól (opcjonalnie)
- przyprawy (wg uznania) u mnie: kmin rzymski, słodka papryka, pieprz ziołowy, astafetida, ciut papryki wędzonej, płatki paprykowe
- olej z pestek winogron
Warzywa kroimy/ucieramy, solimy, doprawiamy, mieszamy i zostawiamy na 10-20 minut, by się “przegryzło”. W osobnej misce robimy ciasto po mniej więcej pół szklanki mąki ryżowej i kukurydzianej z wodą i solą – miksujemy blenderem. Potrzebna jest nam konsystencja lekko gęstej śmietany.
Do “ciasta” wrzucamy warzywa, delikatnie mieszamy i dodajemy ciut oleju.
Smażymy na gorącym oleju, na średnim ogniu.
Można podawać samodzielnie lub z sosami ( u mnie na drugi dzień pojawił się sos: soczewica czerwona+pomidory+czosnek+przyprawy).
txt/fot. MariMar